czwartek, 15 października 2020

Na słowo co chciało być felietonem …. lecz było tylko brzydkim balonem

 

Człowiek co nadano mu imię świętego,

Pozazdrościł patronowi kariery pisarza,

Też pomylił źródło głosu kierowanego do niego,

Lecz, że to nie glos boski, Samuel bzdury powtarza

 

Tak łatwo zwieść się historią biblijną,

Mieć długopis i pisać po ścianach,

Lecz można tak stworzyć historię przeciwną,

Choć też o cielcach i baranach

 

Święta wojna się skończyła Samuelu,

To co piszesz nie ma boskiego tchnienia,

Powołujesz się na dziwne dowody,

Sensu to jednak żadnego nie ma

 

Czy ty w ogóle widziałeś na żywo,

Kobietę i matkę naturalnie prawdziwą?

Czy przemyślałeś te nieskładne sylaby,

Czy bełkotałeś tylko „dla sprawy”?

 

To smutne widzieć jak sugerujesz

Że każda ateistka to mężczyzna faktycznie,

I bezczelnie przekręcasz lub ignorujesz

Fakty plując jadem pompatycznie

 

Przytaczasz historie zniewolenia

Jednocześnie mówiąc, że prawne ramy

Bez najmniejszego cienia

Nie pomogłyby kobietom, które kochamy?

 

Debilu leniwy co na klasówkach ściągałeś od kobiety

Gdyby tą (ponad) dziewięćdziesiątkę trzeba było zarejestrować

Pierwsza z nich mogłaby zgłosić sprawę do PIPu

Nikt nie mógłby ludźmi handlować

 

Problem w tym, że między wierszami

Dopuszczasz zniewolenie kobiet

Tylko zgodnie z własnymi zasadami

Tylko tak jak wygodnie tobie

 

Odmawiasz kobietom człowieczeństwa

Rolę ich sprowadzasz do rozmnażania

Obrażasz połowę społeczeństwa

I widać nie znasz definicji „kochania”  

           

I niestety zupełnie nie pojmujesz,

Złożonej natury kobiecej

Na którą tak chętnie się powołujesz

Obyś nie pisał już nic więcej

 

Życzę Ci abyś śladem świętego imiennika

Za trzecim razem zrozumiał co prawdziwe

I dojrzał niegodziwość swego zwolennika

I zrzekł się urzędu uczciwie

 

Stawiaj pomniki – nikt Ci nie broni

Rzeźbą nie skrzywdzisz nikogo tak boleśnie

A jeśli ambicja Cię i tam dogoni

Módl się o swój lud współcześnie

 

 

Człowiek co nadano mu imię świętego,

Pozazdrościł patronowi kariery pisarza,

Można pomylić źródło głosu kierowanego,

Lecz bzdur nie należy powtarzać

 

 

Oby duch Samuela Samuelu ukazał się i Tobie

Żebyś przestał mącić

Bo jad nosisz w sobie

Co nieszczęściem przyszłego pokolenia może trącić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stories by Klaudia KiKi on Medium

Życzenia - zbiór