Na ścianie plama czerwieni, na ścianie plama krwi
A ja sobie stąd nie pójdę, dopóki nie wskażesz mi drzwi
W łazience kałuża wymiocin, w łazience kałuża łez
Chcesz, żebym dziś odeszła, to powiedz mi, że tak jest
W kuchni rozlane mleko i rozsypana sól,
Nie zdajesz sobie sprawy, jak świetnie znoszę ból
Gdy miłość ma atak padaczki to się podaje lek
Gdy nie ma już o co walczyć, wtedy inaczej jest
Szczerze odpowiedz sobie,
Na pytanie - co ja tu robię ...
W łóżku plama potu,
Zdecyduj i nie róbmy sobie kłopotów
A gdy deszcz przestanie padać i za oknem wyjdzie tęcza
Będzie można opowiadać, jak kiedyś niemal dotknęło się szczęścia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz