wtorek, 12 grudnia 2017

Skazani

Skazani idą szeregiem przed siebie
Idą i nucą posępną melodię
Ilu z nich dojdzie do końca, nikt nie wie
Zimne ich oczy mrugają swobodnie

W łańcuchach co szronem pokryte bieleją
Kolumna ich sunie noga za nogą
Nawet strażnicy się już nie śmieją
Prą dzielnie do przodu póki mogą

Skazani idą i o niczym nie myślą
Strach i ból wypełnia ich głowy
Nie śpią więc od dawna nic nie śnią
Nie przeszli jeszcze nawet drogi połowy

Skazani jesteśmy bo uwierzyliśmy
W normy społeczne i wychowanie
Zbieramy po drodze nasze liczne blizny
I idziemy przed siebie, na umieranie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stories by Klaudia KiKi on Medium

Życzenia - zbiór